Wojciech Górecki, nominowany do Nagrody Nike 2011 za reportaż „Toast za przodków”, opowiada na wyborcza.pl o swojej książce oraz o książkach, które były ważne w jego życiu, o czytelnikach i warsztacie pracy.
Fragment:
„Jaka jest najważniejsza książka w pana życiu?
Gdybym musiał wymienić tylko jedną, byłaby to 13-tomowa „Wielka encyklopedia powszechna” PWN. W dzieciństwie dużo chorowałem i mnóstwo czasu spędzałem w domu. Moją ulubioną rozrywką było czytanie wybranych na chybił trafił haseł, a potem następnych, do których kierowały odnośniki (dziś powiedzielibyśmy: linki). Encyklopedia była solidna, znacznie mniej zideologizowana od swojej pięciotomowej następczyni. Hasła poświęcone pisarzom zachęciły mnie do sięgnięcia po ich dzieła, a hasła o różnych państwach, krainach i miastach – do podróży.
W latach licealnych ważną książką było dla mnie „Jądro ciemności” Josepha Conrada, a potem m.in. „Oswajanie świata” Nicolasa Bouviera, w której urzeka wspaniały, aforystyczny język. Bouvier opisał swoją podróż samochodem do Indii dopiero po kilkunastu latach od jej odbycia, co pokazuje, że materiał literacki musi swoje odstać, dojrzeć.
Wielbię książki Ryszarda Kapuścińskiego i Hanny Krall. Mój prywatny ranking tych książek zmienia się co jakiś czas, w tej chwili najbliższe są mi „Kirgiz schodzi z konia” i „Trudności ze wstawaniem”.
Więcej na: wyborcza.pl
