Na przełomie września i października b.r., pod patronatem Fundacji Centrum Badań i Edukacji im. Ryszarda Kapuścińskiego i opieką merytoryczną Waldemara Zdrojewskiego (wyładowcy fotoreportażu w LR), odbyła się wyprawa trójki studentów Laboratorium Reportażu Uniwersytetu Warszawskiego do Maroka. Przez 2,5 tysiąca kilometrów, które liczyła trasa, uczestnicy wyprawy mieli okazję odkrywać różnorodność – krajobrazową, społeczną i kulturową – tego wyjątkowego kraju.
Ekspedycja rozpoczęła się w położonym na północnym zachodzie Nadorze, do którego turyści docierają bardzo rzadko. Następnie, po wizycie w Al-Hoceimie nad Morzem Śródziemnym, trasa podróży wiodła na wschód przez góry Rif, słynne z funkcjonujących na ogromną – mimo oficjalnych zakazów – skalę upraw konopi indyjskich. Na wschodnim krańcu gór, uczestnicy wyprawy odwiedzili niebiesko-białe miasteczko Chefchaouen, skąd udali się do Fezu – miasta niezwykłej, zachowanej niemal bez zmian od czasów średniowiecza, medyny. Kierując się dalej na południe, spędzili dwa dni na berberyjskim weselu w dwóch wioskach położonych w górach Atlasu Średniego. Kolejnym przystankiem był Midalt, na granicy między masywem Atlasu Średniego i Wysokiego, a następnie Merzouga, na piaszczystym skrawku pustyni. Dalej trasa wiodła przez kamienistą Saharę, miasto Ouarzazate, a w końcu wioski położone w najwyższych partiach Atlasu Wysokiego. Ostatnimi do odwiedzenia punktami na mapie był Agadir, odbudowany w latach 60-tych na ruinach miasta zniszczonego przez trzęsienie ziemi oraz okoliczne wioski położone nad brzegiem Atlantyku.
W rezultacie podróży powstała filmowa i fotograficzna dokumentacja życia codziennego Maroka, fascynującej mieszanki współczesności i tradycji od Nadoru do Agadiru. Uczestnicy wyprawy przyglądali się z bliska kulturze tego kraju, szczególną uwagę poświęcając znaczeniu, jakie w tamtym świecie mają wartości materialne i niematerialne. Szukali śladów kultury wymiany, która funkcjonowała na tych terenach jeszcze nie tak dawno i zacierała granice między wartością pieniądza a wartością ludzkiej pracy i jej wytworów. Tradycja wymiany nie przetrwała jednak próby czasu. Dziś wszystko w Maroku ma swoją cenę, nawet przyszła żona ma konkretną wartość określoną w dirhamach. Jednak choć kraj jest we władzy pieniądza, wartości niematerialne są tam ważniejsze niż w naszej kulturze. Są to nie tylko religijność czy duchowość, ale spotykane na każdym kroku odruchy ludzkiej życzliwości, kiedy biedni dzielą się z biedniejszymi od siebie czy goszczą obcych ludzi pod swoim dachem.
Partnerami wyprawy byli: Laboratorium Reportażu UW, Fundacja Centrum Badań i Edukacji im. Ryszarda Kapuścińskiego, Agencja Publink, Fundacja Pompka, National Geographic Traveler, Voyage, Festiwal Mandragon.